19 marca 1981 r. podczas sesji bydgoskiej rady narodowej milicja pobiła działaczy „Solidarności” z Janem Rulewskim na czele. O samym kryzysie napisano już sporo – Instytut Pamięci Narodowej wypuścił kilka lat temu wydawnictwo składające się z trzech tomów: monografii z dołączoną do niej płytą DVD z filmem „14 dni. Prowokacja bydgoska” (tom I), wyboru dokumentów (tom II) oraz relacji świadków na płycie DVD (tom III). Pierwsze dwa tomy zostały przygotowane przez historyków z Delegatury IPN w Bydgoszczy, trzeci natomiast jest efektem współpracy Ośrodka KARTA, Europejskiego Centrum Solidarności i Narodowego Centrum Kultury. Samo wydarzenie wywołało powszechne zaniepokojenie w społeczeństwie, było zatem oczywiste, że media musiały się nim zająć.
Warto jednak przypomnieć sobie pewien element wrocławski – słynne już wydanie wrocławskiej popołudniówki „Wieczór Wrocławia” z zaznaczoną ingerencją komunistycznej cenzury. Dziennikarze wraz z drukarzami postanowili wypuścić białe, niezadrukowane miejsca tam, gdzie miały się ukazać teksty o wydarzeniach w Bydgoszczy. A pamiętajmy, że cała prasa była wydawana i drukowana przez partyjny koncern RSW „Prasa-Książka-Ruch”.
Jak powiedział kilka lat temu „Gazecie Wrocławskiej” Andrzej Milcarz, ówczesny dziennikarz „Wieczoru Wrocławia” i jednocześnie przewodniczący komisji zakładowej Solidarności w popołudniówce, zespół chciał, aby czytelnicy „Wieczoru Wrocławia” otrzymali rzetelną informację o tym, co stało się w Bydgoszczy. Redakcja zamierzała w jednym materiale przedstawić dwa stanowiska: rządowe oraz własną relację z konferencji prasowej wrocławskiego MKZ. Jednak dostarczony do drukarni fragment tekstu relacjonujący konferencję „Solidarności” zakwestionował dyżurujący tam cenzor. Na druk okrojonej wersji nie zgodzili się z kolei dziennikarze, łącznie z naczelnym „Wieczoru Wrocławia” Ryszardem Skałą, którą podjął decyzję, iż gazeta wyjdzie jedynie z tytułami tekstów i z białymi plamami zamiast zdjętego przez cenzora materiału. Wykorzystał tu przepis, że cenzor miał prawo wypowiadać się o tekstach, a nie o kształcie graficznym gazety i zostawionych pustych polach. Gazeta z białymi plamami z miejsca stała się bestsellerem.
Pół roku później (w stanie wojennym) redaktor naczelny i dziennikarze-związkowcy z „Solidarności” stracili za to pracę.
O wypadkach bydgoskich można przeczytać na stronie IPN tutaj»
a także obejrzeć materiał filmowy na IPNtv „Z filmoteki bezpieki” odc. 51 – „Wydarzenia Bydgoskie 1981” (klikając w obrazek poniżej).
Zdjęcie „Wieczoru Wrocławia” z 20 marca 1981 – domena publiczna (CC BY-SA 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=619110)