Nawigacja

Aktualności

„Niech lew mieszka w waszych sercach!” Generał Władysław Anders 1892–1970

12 maja 1970 r. w Londynie zmarł generał Władysław Anders. Dokładnie 26 lat wcześniej dowodzone przez niego oddziały 2 Korpusu Polskiego zaatakowały Monte Cassino.

„Piękna jest karta służby żołnierskiej Władysława Andersa, tworzywo wielkiego eposu, jaki zapewne w przyszłości podejmie polska literatura. Ten epos rozpoczyna służba w obcym mundurze, bo taki był los Polaków. Tam już okazały się dowódcze talenty młodego oficera. Razem ze swym pokoleniem przeżył uniesienia odzyskania niepodległości i przywdziania munduru polskiego. Zabłysnął w wojnie polsko-bolszewickiej. W roku 1939 w ustawicznych walkach przeszedł całą Polskę od północy do południa, wałcząc z Niemcami i z Rosjanami. Przeszedł więzienia sowieckie, a następnie z łagierników, zesłańców, skazańców stworzył Armię Polską w Rosji, która mimo szkorbutu, tyfusu, głodu i zimna przetrwała, aby zmienną koleją losów znaleźć się w Persji, w Ziemi Świętej i wreszcie na historycznych szlakach legionów Dąbrowskiego we Włoszech, by jak oni stanąć na Kapitolu. Historia Polski zawdzięcza jemu legendę zwycięstwa pod Monte Cassino. Na tej legendzie wychowywać  się będą przyszłe pokolenia”.

Prezydent RP na uchodźstwie Kazimierz Sabbat

 

12 maja 1970 r. w Londynie zmarł generał Władysław Anders. Dokładnie 26 lat wcześniej dowodzone przez niego oddziały 2 Korpusu Polskiego zaatakowały Monte Cassino.

Władysław Anders urodził się 11 sierpnia 1892 r. w majątku Błonie koło Krośniewic w powiecie kutnowskim (województwo łódzkie). Późniejszy dowódca 2 Korpusu miał trzech braci: Karola, Jerzego i Tadeusza. Wszyscy czterej wybrali karierę w Wojsku Polskim.

Po wybuchu I wojny światowej wcielony do armii rosyjskiej, w 1917 r. wstąpił do I Korpusu Polskiego gen. Józefa Dowbora Muśnickiego. Brał udział w formowaniu późniejszego 1. Pułku Ułanów Krechowieckich. Po rozwiązaniu Korpusu zgłosił się do Wojska Polskiego, uczestniczył w Powstaniu Wielkopolskim jako szef sztabu, a od kwietnia 1919 r. dowodził 15. Pułkiem Ułanów Poznańskich, m.in. w walkach nad Berezyną, za co odznaczono go orderem Virtuti Militari V klasy oraz czterokrotnie Krzyżem Walecznych. Po ukończeniu w 1923 r. paryskiej Wyższej Szkoły Wojennej otrzymał awans na pułkownika 15 sierpnia 1925 r. Po kilku latach wzorowej służby na Kresach Rzeczypospolitej, w 1934 r. został mianowany generałem brygady.

We wrześniu 1939 r. Anders dowodził Nowogródzką Brygadą Kawalerii, toczącą walki początkowo na granicy Prus Wschodnich. Po agresji ZSRS brygada ta walczyła z Niemcami na Lubelszczyźnie, idąc w kierunku broniącego się Lwowa. 29 września w okolicach Sambora, dwukrotnie ranny, dostał się do niewoli sowieckiej. Podczas 22-miesięcznego uwięzienia był wielokrotnie przesłuchiwany, torturowany i namawiany do wstąpienia do Armii Czerwonej. Osadzony w centralnym moskiewskim więzieniu NKWD, oczekiwał na proces pokazowy.

Po ataku Niemiec na ZSRS rząd polski zawarł umowę z ZSRS (układ Sikorski-Majski z 30 lipca 1941 r.), przywracającą stosunki dyplomatyczne między obu państwami. Jednym z postanowień umowy było ogłoszenie amnestii dla polskich obywateli więzionych w ZSRS. Generał Anders wyszedł na wolność 4 sierpnia 1941 r. Wspólnie z gen. Zygmunta Bohuszem-Szyszko oraz pułkownikami Leopoldem Okulickim i Nikodemem Sulikiem (również zwolnionymi z sowieckich więzień) rozpoczął tworzenie Armii Polskiej w ZSRS.

Wówczas to tysiące Polaków wyruszyło do Tockoje, Tatiszczewa i Buzułuku. Zastali tu ciężkie warunki: lasy, śnieg, 50-stopniowy mróz, namioty i głodowe racje żywnościowe. Stan zgłaszających się do punktów zbornych żołnierzy był opłakany. W większości wypuszczeni z łagrów lub więzień, ludzie ci byli schorowani i wycieńczeni, chociaż dumni, że mogą walczyć o Polskę. Do punktów zbornych zgłaszali się nie tylko żołnierze, lecz także wynędzniała ludność cywilna: młodzież, kobiety i dzieci. Generał Anders oraz jego podwładni czynili nadludzkie wysiłki, aby wszystkim zapewnić opiekę lekarską, wyżywienie i dach nad głową. Zakładano szkoły, drukarnie polowe wydawały niezbędne podręczniki oraz podstawowe lektury, instrukcje wojskowe i słowniki. Tysiące dzieci kierowano do powstających sierocińców. Działały  teatry polowe. Od samego początku formowania armii generał Władysław Anders cieszył się wielkim autorytetem wśród polskich żołnierzy. Zdobył ich zaufanie i przywiązanie, dzięki czemu mieli świadomość, że pod jego dowództwem każde, nawet najtrudniejsze zadanie jest możliwe do wykonania.

W sierpniu 1942 r. wyprowadzono z ZSRR ostatnie oddziały żołnierzy i ludność cywilną, łącznie 120 tys. osób, do Iranu, a następnie do Iraku i Palestyny. Później, żeby pokazać, iż Polacy zmierzają do niepodległości u boku mocarstw zachodnich, Anders podejmował decyzję o włączeniu znaczących sił 2 Korpusu Polskiego w newralgicznych punktach najcięższych walk. Monte Cassino, Ankona, Bolonia – to wielkie szlaki zwycięstw oddziałów polskich na Zachodzie.

Pod koniec wojny, w okresie od lutego do maja 1945 r., generał Anders pełnił obowiązki Naczelnego Wodza (dotychczas funkcję tę sprawował wzięty do niewoli niemieckiej gen. Tadeusz Bór-Komorowski). Szlak bojowy 2 Korpusu Polskiego, a tym samym jego dowódcy, dobiegł końca w dniu kapitulacji wojsk niemieckich we Włoszech, 28 kwietnia 1945 r.

Władze PRL próbowały pogrzebać Andersa za życia. Po początkowym okresie ataków pro­pagandowych, oskarżeń o skrajnie reakcyjne poglądy społeczne, współpracę z hitlerowcami, podżeganie do wojny, zdradę i agenturalność; po odebraniu polskiego obywatelstwa – nastąpił okres przemilczania jego biografii, zasług, osiągnięć.

Władysław Anders zmarł 12 maja 1970 r. Ciało generała przetransportowano wojskowym  samolotem Royal Air Force do Włoch. Stamtąd w honorowej asyście motocyklistów przewiezione zostało na Monte Cassino. 23 maja 1970 r. odbył się pogrzeb dowódcy na Polskim Cmentarzu Wojennym. Nad trumną generała modlili się biskupi trzech wyznań: prawosławny Mateusz Siemaszko, katolicki Władysław Rubin i ewangelicko-augsburski Władysław Fierla. Do grobu wsypano garść ziemi z Polski – z Westerplatte, Warszawy, Cmentarza Orląt Lwowskich.

11 listopada 1995 r. generał Władysław Anders został pośmiertnie odznaczony Orderem Orła Białego – najwyższym odznaczeniem państwowym Rzeczypospolitej Polskiej.

Taki oto hołd generałowi złożył Feliks Konarski (Ref-Ren), autor sławnych Czerwonych maków na Monte Cassino:

 

Na śmierć generała Andersa

Matko, któraś w posiołkach i łagrach Workuty

Była łachmanem ludzkim z godności wyzutym,

Niewolnicą, skazaną w skwarnym Kazachstanie

Nie na śmierć, lecz na długie, powolne konanie,

Gdy cię wszy obłaziły i cynga cię żarła...

Ty, która miałaś umrzeć – aleś nie umarła,

Westchnij dzisiaj za Tego, co cię z tej niedoli

Wywiódł wtedy i Siebie przeżyć ci pozwolił...!

 

Sieroto, strzępie ludzki, mała kreaturko,

Szkieleciku, pokryty przeźroczystą skórką,

Skazany na zagładę w syberyjskiej kniei,

Mrący z głodu i zimna bez cienia nadziei

Na przeżycie... Zmów pacierz za Tego, co wtedy

Ciebie, coś był półmartwy, wyciągnął z tej biedy

I przywrócił do życia... Dziś Jemu potrzeba

Twej modlitwy, by drogę ułatwić. Do nieba.

 

Żołnierzu, zagubiony w azjatyckiej zimie,

W odludnych tajgach Komi, w tundrach na Kołymie,

Zniewolony, szkorbutem, próchnicą przeżarty...

Pomódl się dziś za Tego, który dłońmi swemi

Wyprowadził cię wtedy z tej nieludzkiej ziemi

Poniżenia i brudu, hańby i zgnilizny,

Byś mógł stanąć na nowo w służbie dla Ojczyzny...!

 

Polaku, w którejkolwiek znajdujesz się stronie,

W Kraju czy poza Krajem – jeśli w tobie płonie

Umiłowanie tego, co wolnością zwie się,

I haseł, które żołnierz na sztandarach niesie:

Bóg, Honor i Ojczyzna – pomyśl, że dziś zgasło

Serce do końca wierne tym żołnierskim hasłom...

Pomnij to i schyl głowę, i westchnij: O Panie,

Daj Mu u Siebie wolność i odpoczywanie...!

 

Tekst: Jerzy Rudnicki (OBEN IPN we Wrocławiu)

do góry