Nawigacja

Aktualności

35. rocznica śmierci Barbary Sadowskiej

35 lat temu, 1 października 1986 r. zmarła poetka Barbara Sadowska, matka Grzegorza Przemyka, maturzysty zamordowanego w maju 1983 r. przez funkcjonariuszy MO.

Barbara Sadowska urodziła się 28 lutego 1940 r. w Paryżu jako córka Jadwigi Sadowskiej i Franciszka Obrębskiego. Ojciec poetki, urzędnik polskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych, od 1 września 1939 r. szef stacji radiowej w Lyonie, w 1942 r. za udział we francuskim Ruchu Oporu został aresztowany przez gestapo; zginął w maju 1945 r.  Rok później Barbara z matką przyjechały do Polski, od 1949 r. zamieszkały w Warszawie. Poetka uczęszczała do Liceum Sztuk Plastycznych; maturę zdała w 1963 r. Wówczas też poślubiła studenta politechniki Leopolda Przemyka, w 1964 r. urodził się ich syn Grzegorz.

W ciągu swojego życia opublikowała sześć tomów poezji; jej utwory zamieszczano w najlepszych polskich pismach literackich i społeczno-kulturalnych; należała do Związku Literatów Polskich (do 1983 r.) i od 1981 r. do polskiego Pen-Clubu. Wiersze Sadowskiej, choć początkowo nie cieszyły się rozgłosem wśród czytelników, należą do najwybitniejszych osiągnięć liryki polskiej drugiej połowy XX w.; zawsze też były cenione przez recenzentów, dostrzegających nie tylko ich wysoką wartość artystyczną, lecz również zapis wyjątkowej, psychologicznej i humanistycznej wrażliwości autorki.

Po roku 1968 w twórczości Sadowskiej coraz częściej pojawia się, początkowo wyrażana mową ezopową, refleksja nad „światem nie przedstawionym” ówczesnej Polski. W styczniu 1976 r. poetka podpisała się pod „Memoriałem 101” przeciwko wpisaniu kierowniczej roli PZPR i nienaruszalnego sojuszu z ZSRR do Konstytucji PRL. Wkrótce podjęła współpracę z Komitetem Obrony Robotników. Objęta zakazem druku, publikowała w niezależnym kwartalniku „Zapis”, a dwa ostatnie tomy poezji wydała w oficynach drugiego obiegu. W stanie wojennym współpracowała z podziemnymi wydawnictwami, aktywnie wspierała osoby represjonowane przez władze państwowe, działała w Prymasowskim Komitecie Pomocy Osobom Pozbawionym Wolności i Ich Rodzinom. Była wielokrotnie aresztowana i zastraszana; 3 maja 1983 r. na terenie kościoła św. Marcina w Warszawie została pobita przez funkcjonariuszy SB. 12 maja w komendzie Milicji Obywatelskiej skatowano jej syna Grzegorza Przemyka, który dwa dni później zmarł wskutek spowodowanych tym pobiciem rozległych uszkodzeń narządów wewnętrznych. Oficer dyżurny pouczył wówczas oprawców: „Bijcie tak, żeby nie było śladów”. W związku z tym morderstwem władze PRL rozpętały propagandową kampanię kłamstwa, połączoną z niesłusznym ukaraniem osób niewinnych (sanitariuszy i lekarki), niosącą także oszczerstwa przeciwko zabitemu i jego matce. Mimo że znane były osoby odpowiedzialne za zbrodnię, żadna z nich nie poniosła prawnej odpowiedzialności. W lipcu 2010 r. Sąd Najwyższy III RP uznał sprawę za przedawnioną.

Barbara Sadowska, ciężko chora i załamana psychicznie po tragicznej stracie jedynego dziecka, zmarła przedwcześnie na raka płuc 1 października 1986 r. Została pochowana w grobie syna, na cmentarzu Powązkowskim w kwaterze 100-1-10.

 

DLACZEGO?

w moim domu przez ścianę

młoda z dużym brzuchem

karmi niebieskie i zielone papużki

oboje nie mogą się doczekać

mały człowiek będzie się uczył

mówić chodzić

trochę dalej w innym domu

młoda z dużym brzuchem

budzi się w nocy powtarza zabiję

noc przynosi ten krzyk po kawałku

mały człowiek nie będzie się uczył

mówić chodzić

 

[Z debiutanckiego tomu Zerwane druty, wydanego w 1959 r.]

 

GRANICA

widna jak mur
żywa jak gruz
chwieje się rysuje
rozpada
za nią pierwsze promienie
to Céline wraca do zawodu lekarza
cierpliwie składa chłopięcą rękę
od której ginie wroga zielony żołnierzyk
na wszystkich frontarh
życie nabiega krwią
matki drą horoskopy nowonarodzonych dzieci
wyższej racji stanu towarzyszy trzask
łamanych kości
a jedyną wolnością jeat
na grzebieniu wygrywany walczyk

[„Zapis” nr 16, 1980]

 

* * *

na skrawku papieru

 

obrażam prokuraturę

sąd

i rząd

dzieckiem

którego nigdy

nie uda

wam się zabić

 

1983

 

* * *

dziurawe mam ręce
wypadają mi z nich
pierwsze drobne czereśnie tego roku
nie doniosę ich chyba do ciebie

syneczku

[1983]

 

* * *

jak każda matka
umierałam ze strachu
który nazywamy
bądź wola Twoja

[1986]

Piotr Klimczak

  • Barbara Sadowska z ks. Jerzym Popiełuszką na pogrzebie Grzegorza Przemyka. Fot. IPN; sygn. IPNLd-7-2-8-3.
    Barbara Sadowska z ks. Jerzym Popiełuszką na pogrzebie Grzegorza Przemyka. Fot. IPN; sygn. IPNLd-7-2-8-3.
do góry